"Raz kozie śmierć!"
I wiecie co: nie było tak źle: nikt nie obrzucił mnie błotem, nikt nie parsknął śmiechem prosto w twarz, nikt nie skomentował pogardliwie. Wprost przeciwnie: pojawiło się wiele miłych słów i gratulacje nawet od tych, od których bym się tego nie spodziewała.
Dziś więc świętuję mój mały - wielki sukces.
Czemu bloguję?
Bo sprawia mi to przyjemność.
Bo mam możliwość pokazania tego, co wyszło spod moich rąk.
Bo uwielbiam robić zdjęcia.
Bo cenię ładne (subiektywnie) wnętrza.
Bo mogę inspirować innych.
Bo w ten sposób wyrażam siebie.
Bo lubię mieć co robić.
Bo chcę zachować fajne wspomnienia.
Jak długo to jeszcze potrwa?
Dopóki będę miała siłę i ochotę, bo na brak pomysłów raczej nie narzekam. Będzie mi miło, jeśli zostaniecie ze mną i czasem zostawicie jakiś ślad swojej obecności w postaci komentarza :)
Marta
Brawo. Gratuluję i życzę więcej sukcesów.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWielkie gratulacje! Życzę, aby zawsze znalazł się czas na realizację tak zachwycających pomysłów.
OdpowiedzUsuńDziękuję, liczę na to, bo pomysłów mam mnóstwo! :)
UsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i powodzenia we wszystkich Twoich planach!