Czasem przychodzi taki moment, że nachodzi Cię pewna uporczywa myśl... Ta myśl zazwyczaj brzmi "coś bym zjadł/zjadła"... Ja w takim momencie zaczynam szukać... Szwendam się od lodówki do szafki z łakociami (tak, tak, mam taką - aż taka święta nie jestem :D), od tej szafki odchodzę zniechęcona, że nie ma nic, na co bym miała ochotę (choć sama dokładnie nie wiem, czego właściwie szukam). Po mniej więcej pięciu minutach wracam do szafki, a od niej z powrotem do lodówki z nadzieją, że może mnie olśni... Zazwyczaj nic takiego się nie dzieje :D Najgorzej, gdy taka sytuacja zdarzy się w dniu, w którym na dodatek jestem kompletnie nieprzygotowana i nie ugotowałam żadnego obiadu dla dziecka - bo i tak się zdarza. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest zupa porowo - ziemniaczana (przepis znaleziony jak zwykle u Polki).
Taki krem to świetne rozwiązanie zarówno na moje chciejstwa, jak i rozwiązanie problemu obiadu dziecka. Zupa jest banalnie prosta do wykonania, a jej przygotowanie zajmuje jakieś 0,5 godziny. Raczej trzymam się przepisu - z tą różnicą, że zawsze doprawiam ją na końcu: mniej przypraw daję do porcji Młodego, trochę więcej do swojej. Mały je ze smakiem, ja zresztą też, a jednocześnie oddalam od siebie groźbę podjadania i zabijania głodu słodyczami, bo tak się zazwyczaj kończą moje poszukiwania "czegoś do zjedzenia". Przy okazji: zupa doskonale sprawdza się np. po przyjściu z zimowego spaceru - jest szybka, rozgrzewająca i sycąca. Nic, tylko robić i jeść :) Zupę gotowałam już kilka razy i za każdym razem wychodzi równie smaczna.
Składniki i przygotowanie:
- 1 por
- 3 ziemniaki
- 1 łyżka masła
- 1 mała łyżeczka soli
-0,5 łyżeczki pieprzu
- 1 litr wody
- dodatkowo: pestki dyni, świeżo zmielony czarny pieprz, odrobina parmezanu
Pora umyć, pokroić w cienkie paseczki, wrzucić do garnka, w którym uprzednio rozpuściliśmy łyżkę masła. Dusić kilka minut, od czasu do czasu mieszając. W międzyczasie obrać, umyć i pokroić w kostkę ziemniaki, a następnie dorzucić je do garnka. Dodać przyprawy i zalać całość wodą. Garnek przykryć pokrywką i gotować około 0,5 godziny, aż ziemniaki zmiękną. Zmiksować blenderem, podawać z uprażonym pestkami dyni, świeżo zmielonym czarnym pieprzem i odrobiną parmezanu. Nic się jednak nie stanie, jeśli pominiecie pestki dyni, a parmezan zastąpicie wiórkami zwykłego sera żółtego - najlepiej takiego ostrzejszego w smaku.
Smacznego
Marta
Bardzo lubię tę zupkę. Pychota!
OdpowiedzUsuń