niedziela, 20 grudnia 2015

Idzie nowe

Się porobiło... Nie dość, że święta i masa wydatków, to jeszcze mój poczciwy laptop, starowinka, odmówił posłuszeństwa. No nie chce współpracować i koniec. Ogłosił, że idzie na zasłużoną emeryturę i martw się człowieku sam. Nie pozostało nam nic innego, jak zakupić nowy sprzęt, a święta były ku temu tylko dobrym pretekstem. Tym samym nasz tegoroczny prezent świąteczny jest dosyć...ekhm...kosztowny. Mam nadzieję, że nowy laptop posłuży mi przynajmniej tak samo długo, jak jego poprzednik i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko się z nim zaprzyjaźnić.


 


Po cichu marzę, że ułatwi mi załatwianie wszelkich niezbędnych spraw, a praca przy nim będzie w końcu przyjemnością, a nie udręką. W tym przedświątecznym szale pozdrawiam Was ciepło :)

Marta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz