Poniewierała się gdzieś w domu karuzela dla niemowląt - spadek jeszcze po czasach, gdy mój brat był maleńki. Trochę była sprzeczna z moim poczuciem estetyki :) Wiecie, o co chodzi? :) Ja wiem, że akurat estetyka nie powinna być czynnikiem decydującym w przypadku noworodków i niemowląt, ale cóż... Wychodzę z założenia, że skoro im jest wszystko jedno, a mnie nie - to może jednak trzymajmy się mojego widzimisię :D
Głównym elementem "dekoracyjnym" były kolorowe kotki-grzechotki. Postanowiłam je zastąpić czymś innym. Wybór padł na materiałowe gwiazdki w dwóch kolorach: czarnym i białym (ponoć te dwa kolory, razem z czerwonym, to najlepsze zestawienie barw dla noworodków i niemowląt, że względu na największy kontrast między nimi).
Kilka lat temu przeglądając blogi trafiłam na tutorial na "serca chudozgrzebne". Utkwił mi w pamięci, ale dopiero teraz nadarzyła się okazja, by skorzystać z proponowanej przez autorkę techniki. Ja postanowiłam serca zastąpić gwiazdkami. Stwierdziłam, że będą bardziej uniwersalne. Do uszytych i wypranych (a przez to postrzępionych na brzegach) gwiazdek doszyłam guziki...
... i umocowałam na miejscu kotków.
Całość wygląda następująco:
Wydaje mi się, że efekt nie jest najgorszy. A co najważniejsze: wściekłe kolory nie kłują mnie już w oczy :) Czy karuzela spełni swoją rolę? To się - miejmy nadzieję - okaże już niedługo.
Pozdrawiam
Marta
Wyszło pięknie...bardzo mi się podoba dobór kolorów ;-)...oj lubię ;-)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jeszcze, czy młody też polubi ;)
UsuńPrześliczne łóżeczko - w końcu coś innego niż u wszystkich, bardzo podobają mi się takie kolory.
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać częściej :D!
PS. Dostałaś już może Cotton Balls'y wygrane u pretty pleasure :)?
ślicznie!
OdpowiedzUsuń