Jak co roku liczyłam na białe Boże Narodzenie i oczywiście - jak co roku - nie udało się... Natomiast ogromnym zaskoczeniem jest dla mnie to, że mamy styczeń, a śniegu jak nie było, tak nie ma. Nie, żebym jakoś specjalnie narzekała na jego brak, ale jeszcze nigdy nie musieliśmy szukać w górach śniegu, żeby pojeździć na nartach:-) Najwyraźniej na piały puch przyjdzie nam jeszcze poczekać, a na pocieszenie: ciasteczka w kształcie śnieżynek (przepis od Agi - pozdrawiam Cię!).
Składniki:
1 kg mąki
250 g cukru
1 kostka margaryny
1 kostka masła
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
4 żółtka
cukier waniliowy (odpowiednia ilość na 1 kg mąki)
4 łyżeczki śmietany
Wszystkie produkty mieszamy i ugniatamy na gładką, jednolitą masę. Wkładamy na godzinę do lodówki (lub na 0,5 godziny do zamrażarki), wałkujemy, wyciskamy wzorki i pieczemy, aż ciasteczka staną się złote (niestety za każdym razem piekąc te ciasteczka zapominam sobie zanotować temperaturę i czas pieczenia, więc każdorazowo jest to wielka improwizacja).
I jeszcze jedna moja subiektywna uwaga: ciasteczka robione według oryginalnego przepisu wychodzą niezbyt słodkie, więc każdy daje tyle cukru/cukru waniliowego, ile lubi :-)
Oczywiście kształt ciasteczek może być dowolny - ja śnieżynkami chciałam wprowadzić chociaż odrobinę zimowego klimatu.
Smacznego
Marta
Wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńWarto je zrobić - znikają ekspresowo! :)
OdpowiedzUsuńOoo, i tak w ogóle to dopiero teraz się zorientowałam, z kim mam przyjemność! Ostatnio specjalnie dla artykułu o waszych 4 kątach kupiłam "Moje mieszkanie" :) i przyznam, że byłam zachwycona! Cieszę się, że do mnie zawitałaś i zapraszam znów :)
OdpowiedzUsuń