sobota, 3 czerwca 2017

Ile dajesz siebie?

Za nami Dzień Dziecka. Zdawać by się mogło, że to dzień jak co dzień - ot, tym razem trafił w czwartek. Prawie środek tygodnia, wszyscy zabiegani, dopinają plany, by móc zacząć myśleć o weekendzie. Zakupy jakieś trzeba by było zrobić, obiad ugotować... Pranie wrzucić do pralki, by nie powitać soboty koszem pełnym brudów... Ot, zwykły dzień...
A wśród całej tej gonitwy ONO: dziecko.

Dziecko, które z niezrozumieniem patrzy na pośpiech wokół siebie.
Dziecko, które czasem rozpaczliwie próbuje zwrócić na siebie Twoją uwagę.
Dziecko, któremu wciąż odpowiadasz: "Później! Nie teraz!"
Dziecko, które po prostu pragnie Twojej miłości.
Dziecko, które w tym świecie pełnym niebezpieczeństw pragnie przy Tobie poczuć się bezpiecznie.
Dziecko, które właśnie miało swoje święto.


Przyznaj: co podarowałeś mu z okazji Dnia Dziecka? Z dużym prawdopodobieństwem uspokoiłeś swoje sumienie drogim prezentem, choć doskonale wiesz, że dla niego największym podarunkiem byłaby Twoja uwaga - przynajmniej od czasu do czasu. Uwierz mi, że wspólny spacer,  karmienie kaczek, wrzucanie kamyków i patyków do wody, zbieranie żołędzi i zabawa na placu zabaw będą o wiele bardziej wartościowym prezentem, niż wypasiona zabawka, która po 10 minutach trafi w kąt. 
Daj po prostu siebie.


Nie chcę generalizować i stwierdzać, że wszyscy jesteśmy bezduszni. Ja sama nie jestem bez winy. Też się zawsze gdzieś spieszę, ciągle mnie gna - ale ostatnio zdałam sobie sprawę z tego, że czasem naprawdę warto przystanąć. Zatrzymać się na chwilę i uśmiechnąć do dziecka, które właśnie od Ciebie się uczy, co jest w życiu najważniejsze. Ono chłonie jak gąbka. A jeśli dziś Ty nie poświecisz mu chwili, to jutro ono odwróci się do Ciebie plecami. Ot, życie.

Marta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz