Czas leci nieubłaganie, czy tego chcemy, czy nie... Są chwile, gdy chcielibyśmy, by wskazówki zegarka przyspieszyły, ale są też momenty, gdy marzymy tylko o tym, by czas się zatrzymał albo przynajmniej zwolnił. Utrwalamy wspomnienia na zdjęciach , które później trzymamy na dyskach swoich komputerów i wcale do nich nie wracamy... Ja samej sobie obiecałam, że muszę w końcu to zmienić.
Dobrym pretekstem był Dzień Babci i Dziadka. Wszyscy już dawno o tym święcie zapomnieli, ale nie my. Nam nie pozwoliły zapomnieć stosy zdjęć, które czekały na wklejenie do albumów. Miały być prezentem dla Dziadków, ale niestety nie zdążyliśmy. Zresztą nie łudziłam się - 1300 zdjęć to nie lada wyzwanie. Każde zdjęcie zostało opatrzone datą, następnie wszystkie zostały rozdzielone na cztery części (dla dziadków z obu stron, dla F. i dla nas - jego rodziców). Młody jest niestety dzieckiem bardzo absorbującym i zostaje mi niewiele wolnego czasu, starałam się więc wykorzystać każdą możliwą chwilę, by poświęcić ją na pracę przy albumach, W ciągu ostatnich trzech tygodni podklejałam, wklejałam, segregowałam, przekładałam, rozdzielałam - odsunęłam na bok wszystko, co nie wymagało mojej natychmiastowej uwagi. Zrezygnowałam z mniejszych i większych przyjemności, ale dzięki temu dwa albumy już powędrowały do adresatów.
Lubię prace manualne i wszelką działalność artystyczną, ale jednak to zajęcie mnie nudzi. Może dlatego, że na efekty trzeba zapracować, poświęcić dużo czasu i uwagi, by osiągnąć wymarzony efekt, to wymaga cierpliwości i wytrwałości... ale jednak mimo wszystko myślę, że warto. Zdjęcia to sposób na utrwalenie wspomnień, zatrzymanie chwil. Zawsze z sentymentem wracam do fotografii, bo pozwalają przypomnieć sobie beztroskie chwile z przeszłości. Mam nadzieję, że moje dziecko doceni nasze starania i równie chętnie będzie sięgać po swój album, by za każdym razem zobaczyć zakochanych w nim rodziców. Co do Dziadków nie mam wątpliwości - są zachwyceni. Warto było.
Marta
Powiem Ci, że mnie to gryzie od lat. Pliki się nawarstwiają, a ja ciągle nie mam kiedy ich przejrzeć i wydrukować tych wybranych. Wstyd i hańba! A przecież tak miło jest wziąć album do ręki i przerzucać sobie kolejne miesiące z naszego życia.
OdpowiedzUsuń