Składniki:
- 30 dkg mąki pszennej
- 20 dkg masła (miękkiego)
- 10 dkg cukru pudru
- 2 żółtka
- 3 białka
- 0,5 szklanki cukru (użyłam brązowego)
- 30 dkg truskawek
Wykonanie:
- z mąki, cukru pudru, masła i żółtek zagnieść ciasto, uformować z niego kulę i schłodzić je w lodówce (ok.15 minut)
- prostokątną foremkę (standardową, o długim boku ok.35 cm) wysmarować masłem, rozlepić na niej ciasto, ponakłuwać je widelcem i podpiec w 180 st. przez ok. 15 minut (ma nie być surowe, ale niezbyt rumiane)
- w tym czasie z białek (pozostałe po spodzie + jedno dodatkowe) i cukru ubić sztywną, lśniącą pianę
- truskawki umyć, pozbawić szypułek, pokroić na mniejsze kawałki i wymieszać z pianą
- pianę z owocami rozłożyć na cieście i piec kolejne 10-15 minut (do czasu, aż piana będzie złocista; karmelowe kropelki pojawią się na niej później, po wyjęciu z pieca).
Przy okazji przypominam o rozdaniu: bawimy się do 30.06.2016!
Smacznego
Marta
Wygląda pysznie :) Ja też ostatnio pochłonęłam się w truskawkach :) w truskawkowych ciastach dokładnie :) M<usze się teraz zebrać, żeby dżem zrobić ;)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo apetycznie! Choć uwielbiam truskawki, dla mnie obowiązkowym towarzystwem do pianki jest kwaskowaty rabarbar.. mhmm.. :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMmmmm muszę w końcu coś upiec :) Na pewno jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńJadłam takie ciasto .Bardzo mi smakowało. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJadłam takie ciasto .Bardzo mi smakowało. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń