Projekt ten - wprawdzie w innej formie - chodził mi po głowie już w ciąży. W realizacji przeszkodził mi poród, a później pomysł został pogrzebany w całym stosie włóczek. Nie w głowie mi było szydełkowanie z niemowlakiem. Teraz pomysł wrócił. W zmienionej formie, ale jednak. Jest nawet szansa, że skończę to, co zaczęłam, bo stadium prac jest już dość zaawansowane :)
Mimo, że wciąż pruję i zaczynam od nowa, pruję i poprawiam - nie poddaję się i chyba nietrudno zgadnąć, kto zostanie obdarowany? :)
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz