Powoli zaczynam zdawać sobie sprawę, że święta już tuż-tuż. Co prawda Wielkanoc traktuję trochę po macoszemu, ale mały akcent świąteczny nie zaszkodzi.
Na pierwszy ogień poszły jajka. Z czeluści szafy wyciągnęłam te, które od kilku sezonów są w użytku w okresie Wielkanocy. Wszak jajka to symbol nowego życia. Życia, które tak niedawno pojawiło się na świecie i codziennie niezmiennie cieszy nasze serca :)
Pozdrawiam
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz